Wracam do żywych!
Jak pewnie moi InstaFriends zauważyli
nie dawno miałam okazję się postarzeć o rok :)
Właściwie, żaden to powód do chwalenia się, bo choć nie tak
dawno cieszyłam się, że przecież życie zaczyna się po 30stce…
Tak teraz na myśl o tym, że jeszcze dwa lata i będzie 35, a potem
jeszcze trochę i będę przed 40stką to… no lekko mnie to napawa
przerażeniem ;) Żadne to obawy na wyrost, bo ja przecież nie dawno
miałam 25!! Czas goni nieubłaganie, ledwo schowałam zające
wielkanocne, a już za chwilę będę odgrzebywać w piwnicy bombki,
brrr….
Z drugiej strony… tyle lat mamy na
ile się czujemy…i trochę wyglądamy :) ;) Na moje szczęście nadal wywołuję „lekkie” zdziwienie, jak
mówię nowo poznanej osobie, że syn mój ma lat 11 :P :P :P
Następuje konsternacja. I raczej nikt o nic nie pyta, choć w oczach
ma zdanie „ile ona miała lat jak zaszła w tą ciążę, o maj
gadnes” :) :) Także choć o dowód mnie w sklepie nie pytają, to chyba jednak
wyglądam na młodszą niż jestem, uffff… Poza tym zawsze byłam
i jestem zdania – że uśmiech odmładza :D
Polecam stosowanie:
smile all the time :) :P
Jak to już u mnie bywa rozpisałam się
nie na temat :P Urodziny. A w związku z nimi, tak jak obiecałam
wrzucam kilka potraw, które można nazwać imprezowymi. Szczerze
polecam… Może kogoś zainspiruje, podpowiem… Sama często mam
dylemat, co podać, żeby się nie „powtarzać”, ale też żeby
się za bardzo nie napracować (bo oprócz stołu, trza przygotować
także siebie ;)) A! No i żeby było jadalne! :D ;P
No to lecimy!
Imprezowy „must have”
- Pomidory (najlepiej malinowe), mozzarella, suszone pomidory i sosik.
Przygotowanie
banalne. Pomidory i mozzarella w plastry, układamy patriotycznie ;)
Biały czerwony, biały czerwony… Na to rzucamy pokrojone
pomidory suszone. Co do sosu, to są dwie wersje – albo szybka
(knorr sos włoski), albo zdrowsza czyli oliwa, woda, sok z cytryny i
przyprawy (np. zioła prowansalskie).. Niezależnie co wybieracie
KONIECZNIE wyciskamy ząbek czosnku… Mozzarella jest dosyć mdła,
więc czosnek dodaje „pikanterii” ;) ;)
- Brokuły z fetą i prażonymi migdałami..
Ugotowane na lekko
twardo brokuły wykładamy na półmisek, dodajemy ser feta
pokruszony (w tym roku dodałam już pokrojony w zalewie…),
posypujemy prażonymi migdałami. W tym roku tego nie zrobiłam, ale
bardzo dobrze smakują z sosem jogurtowym… Jak ktoś chce
urozmaicić, może dodać ćwiartki jajka ugotowanego na twardo,
pomidorki cherry, albo oliwki. Ja pozostałam przy wersji
podstawowej. W ogóle to uwielbiam brokuły ;) :)
Sałateczki:
Nie wiem dlaczego,
ale ostatnio mam wstręt do majonezu… Sałatki z jego dodatkiem,
owszem są smaczne, ale ciężkie i staram się „odchodzić” od
takich przepisów. Dlatego też tylko jedną zrobiłam z dodatkiem
majo :D
- Sałatka z makaronem kokardki i salami :)
Składniki:
1 szklanka
makaronu wstążeczki
4 plastry salami
pikantnego
Natka pietruszki
5 łyżek
kukurydzy konserwowej
3 łyżki
słonecznika (prażonego)
5 pomidorów
suszonych
Oliwa z tych
suszonych pomidorów
Przyprawy (wg
uznania)
Przepis znalazłam
kiedyś na jakiejś stronie – wydrukowałam… i zapomniałam :) :) Sałatka wydaje się być „sucha”, ale bardzo mi smakowała –
ostrość salami i wszędobylska pietrucha bardzo dobrze się razem
komponowały :) :P
- Sałatka Mix Sałat
Składniki:
Mix sałat
(dowolny)
Pomidorki cherry
Rzodkiewka
Ogórek
Szynka parmeńska
Sos
Podawanie sposobu
przygotowania nie ma sensu, gdyż po prostu wszystko mieszamy. Jedyna
„anomalia” to fakt, że ja ogórka zielonego nie kroję, tylko
całego traktuję skrobaczką :) Powstają długie zielone cieniutkie wstążki :) Co do szynki parmeńskiej… jest ona bardzo droga, w naszych
delikatesach jest praktycznie 20 zł tańsza ogonówka
brandenburska.. Smak bardzo podobny, a cena „w miarę”..
Jako, że
to bardzo lekka wędlina, wystarczy 10 dag. Co do sosu – ja robię
zawsze praktycznie identyczny jak do pomidorów z mozzarellą. Oliwa,
woda, cytryna i przyprawy. Co kto lubi :) :P Jedna ważna uwaga! Tą sałatkę robimy tuż przed imprezą – im
dłużej leży tym gorzej wygląda (warzywa puszczają „wodę”,
sałaty więdną). Na górę możecie rzucić garść grzanek..
- Sałatka z zupek chińskich :)
Składniki:
2 zupki chińskie
Por
4 jajka na twardo
Szynka konserwowa
Sałata lodowa
Majonez + jogurt
Przyprawy
Już słyszę
głosy sprzeciwu – chińskie zupy to chemia sama w sobie… Wiem,
wiem, chylę czoła.. Ale one są naprawdę dobre ;) Gdzieś trzeba
zgrzeszyć.
Zatem tą sałatkę możemy ochrzcić „Wyrzutem
Sumienia” ;) Bo i te nudle i majonez… Same be be be ;)
Tą sałatkę
zróbcie jako pierwszą, bo makaron wrzucamy pokruszony i … surowy!
Wcześniej do miseczki pokroić należy pora – najlepiej posypać
troszku solą (wtedy trochę zmięknie).. Szynka, jajka na twardo
kroimy w kostkę, sałatę na strzępki i siup wszystko razem do
michy :)
A potem majonez –
ja trochę mieszam z jogurtem, żeby dodać „lekkości” (kogo ja
oszukuję :P)… No a potem przyprawy i ostawiamy, aż nasz smaczny i
zdrowy ;) ;) makaron napęcznieje, inaczej mówiąc zmięknie :)
To tyle :)
Jeśli dodamy do
tego paterę z wędlinami, serami.. to naprawdę goście nie wyjdą
głodni ;)
Dajcie znać,
jakie są Wasze sprawdzone przepisy na imprezowe dania :)
Chętnie poczytam :)
Olu przede wszystkim chciałam złożyć Ci najserdeczniejsze życzenia z okazji Twoich urodzin. Dużo zdrówka, bo ono jest najważniejsze. BUZIAKI:)
OdpowiedzUsuńA co do menu urodzinowego, oj widzę że na bogato:), ile pyszności!!!! Na pewno wypróbuję któryś z Twoich przepisów, narobiłaś mi takiego apetytu zwłaszcza na sałatkę z zupek chińskich. Pozdrawiam Olu:)
Dzięki Kochana :)
UsuńNo łącznie było nas 9 kobitek więc z ilością to tak akurat :) Choć przyznaję, że sporo jedzenia zostało - dojadaliśmy kolejna dwa dni :)
Pozdrówka :D
Wszystkiego naj naj naj Oleńko :)
OdpowiedzUsuńDzięki śliczne :*****
UsuńŚwietnie piszesz, doskonale się czyta Twoje notki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
K.
Bardzo dziękuję ::* Lubię pisać i chciałabym mieć więcej czasu na to :)
Usuń