poniedziałek, 23 kwietnia 2018

5 FAKTÓW O MNIE



Wszyscy znają zabawę w 5 faktów o mnie. Postanowiłam zostawić jej ślad także tu. 


- 1. Mam sklerozę. Młodzieńczą oczywiście 😁😁😁 Diagnozę postawiłam sobie sama i zakładam, że wynika z faktu, że za dużo wszystkiego chcę zrobić naraz, za dużo myśli, za dużo informacji i za duży chaos w głowie 🙈 Ogólnie to się z tej mojej przypadłości śmieję, ale czasem powoduje okropne zakłopotanie, gdy np ktoś rzuca: "mówiłam Ci, nie pamiętasz?" Zawsze wtedy mam wyrzuty sumienia i obawiam się, że nieopatrznie ktoś poczuje się zlekceważony (no wiecie, że tu mi wpadło 👉👂 a tam wypadło 👂👉) 😁 Ale są i plusy... w zasadzie co trzy lata mogłabym czytać tę samą książkę, jakbym ją pierwszy raz w ręku miała 😂😂😂😂



- 2. Moje pierwsze "prawdziwe" stanowisko pracy to: dyspozytor centrali radiołączności 😁 Czyli.... "ustawianie" 90-ciu taksówkarzy na dzielni ✌ Odbieranie (trzech) telefonów na raz i gadanie do mikrofonu (radia).... ➡ zawsze miałam ciągoty do gwiazdorzenia 🎤😉😂 Była to praca trzyzmianowa i dała mi niezłą szkołę życia 👍 Ale...wspominam ją niesamowicie pozytywnie ❤ (Po 3,5 roku musiałam się zwolnić, bo zaciążyłam) 😂

😁
 

- 3. Jestem przesadnie tolerancyjna 😁 Wiele, naprawdę wiele lat zajęło mi nauczenie się, że czasem powinnam pewnych toksycznych ludzi po prostu "odcinać" ze swojego życia. Bez wyrzutów sumienia i bez żalu. Zawsze miałam z tym problem, wyrzuty sumienia i te sprawy.. Chyba dojrzewam 😂, bo wreszcie w imię własnego komfortu psychicznego - wampirów energetycznych wysyłam na księżyc 😜😜😜✌
 


4. Jestem jednym, wielkim, chodzącym słomianym zapałem 😁 Do wszystkiego zapalam się niczym pochodnia! 🔥🔥🔥 Wkładam całe serce, angażuję się, realizuję...a potem... a potem mi przechodzi 😁😂 Dlatego większość moich "celów" jest w kategorii krótkoterminowej, bo wiem, że tylko takie jestem w stanie zrealizować do końca 👍 A nie ma wg mnie nic bardziej demotywującego, niż stawianie sobie poprzeczki nie do przeskoczenia.

5. Jestem bardzo sentymentalna, choć w ocenie np mojego męża - to bardziej precyzyjnie określając - jestem totalnym "chomikiem" 😁 Wszystkiego (wszystko?) szkoda mi wyrzucić 🙈 A to stare zeszyty z liceum, a to listy, które jako małolata pisałam do koleżanek, a to kartki pocztowe (które dostawałam), a to jakaś sukienka, bransoletka, piasek znad morza 😂 etc etc.. Każdy przedmiot, z którym wiążą się jakieś pozytywne wspomnienia chciałabym zachować na zawsze 😁😁😁 (Ku pamięci, mięci kupa, wpisał się alojzy dupa 🙊😂😂😂😂) Zważywszy na fakt, że mieszkam w bloku, a nie willi z pojemnym strychem..to pewnie domyślacie się JAKI to problem 😂 Każdy rozwód z takim wspomnieniowym gadżetem to wielka sprawa (zdarza mi się ściemniać, że coś WRESZCIE wyrzuciłam, a tak naprawdę skitrasiłam to gdzieś indziej 🙊🙊🙊) Najgorzej 😂







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz