wtorek, 14 października 2014

RED AMORE ;) CZYLI DOBRA ZUPKA NIE JEST ZŁA ;)




Krem z pieczonej papryki i pomidorów :)
Dziś szybka a smaczna zupka "na czerwono" ;)

Robię ją drugi raz - i tym razem już pewniej i dużo szybciej..

Zatem do zupki potrzebujemy:

4 pomidory
3 papryki
2 duże ząbki czosnku
1 cebula

Dodatki:
Wg uznania - ja wrzuciłam grzanki czosnkowe z biedronki :D 
Są tacy, którzy lubią "omaścić" zupy-krem łyżką gęstej śmietany, czy prażonymi ziarnami słonecznika czy migdałów.. Jak kto woli. U mnie grzanki to nr 1 :)


Przygotowanie.

Myjemy pomidory i paprykę. Obieramy czosnek i cebulę. Wszystkie składniki kroimy na większe cząstki (ćwiartki) i wrzucamy do żaroodpornego naczynia.. Polewamy oliwą z oliwek :) i.... fru do pieca (u mnie ok 200 stopni) na ok 25 min (najpierw warzywa siedziały pod przykryciem, a później otwarte, żeby trochę "przypiec") :)

Jeszcze ciepłe (z uwagą na palce) obieramy paprykę i pomidory ze skórki :) No ja muszę przyznać, że tak jak z pomidorami poszło gładko, tak papryka stawiała opór... i niestety nie usunęłam wszystkiego tak jak się należy :D Trudno ;) 

Jak już wszystko przestygnie to wrzucamy do garka (z tym sokiem, który się wytrącił), wlewamy bulion (ok 40ml).. i blendujemy :D Szast - prast i gotowe :) Koniecznie należy zupkę posolić i dodać pieprzu. Choć w moim przypadku bez pieprzu się obyło, bo miałam jeszcze kawałeczek (tyci tyci) ostrej papryki peperonii, którą też zapiekłam...także ostrość była gwarantowana ;)
Całość gotujemy jeszcze chwilkę i w sumie - gotowe :)

Potem trochę bazylii można rzucić, tymianku - jak kto woli i co kto lubi :) 


Serio - wszystko odbywa się szybko i wychodzi coś smacznego i ...innego :) Zawsze to miła odmiana od zwykłej pomidorówy ;) 

Życzę smacznego i polecam :D  



Surowe warzywka gotowe do wycieczki do pieca

Najpierw dusimy pod przykryciem..


Potem przypiekamy bez przykrywki.

Całość blendujemy..

Grzaneczki, bazylia i ciut tymianku (świeżego)

14 komentarzy:

  1. Zawsze podziwiałam ludzi którzy potrafią gotować... mam zawsze tyle pomysłów i inspiracji na dania - no ale co z tego! Najlepiej wychodzi mi tylko jajecznica :<
    Mąż będzie miał kiepsko ze mną! :D (Twój pewnie jest w niebie! :))
    Wygląda pysznie, z chęcią spróbowałabym każdego z Twoich dań :PP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierz mi, ja żadną specjalistką nie jestem... Trochę wiary w siebie, poeksperymentuj :D Ja pamiętam, że pierwsze dania robiłam co do grama wg przepisu (nawet proste zupy) ;) Tak się bałam, że coś zepsuję :)
      Teraz nawet jak czytam przepis - to lubię coś dodać od siebie :) Zmienić... W sumie... chyba lubię gotować :)

      Dzięki Żanetka za miłe słowa :*

      Usuń
  2. Bardzo lubię pomidory, w każdej postaci i już "lubię" Twoją zupkę...tylko bez grzanek ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hehehe, zapomniałam się podpisać, to wyżej to ja, Andzia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Olu, masz spam na słowo "Andzia" ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Upss, to już wiem, masz spam na "Andzia"

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystko jasne - nie wiem jak to się dzieje, że konkretne "słowo" wyrzuca cały komentarz ;) Magia jakaś :P Może podpisuj się A. ;) Teraz te trzy komentarze - przeniosłam właśnie ze spamu - bo już tam siedziały :/

    Miłego dzionka - dzięki, że się nie poddajesz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Olu, u mnie zupy-kremy są mało popularne, raczej lubimy takie" normalne"
    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I mój Mężaty i mój syn też lubią klasyczne zupy... ale trudno - czasem muszą i oni iść na kompromis ;) hihi

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Nieskromnie przyznam, że pyszna była ;) :P A do tego za wiele pracy nie kosztowała :D Także same plusy ;) :D

      Usuń
  9. zabieram się za gotowanie ;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Zupkę dodaje do ulubionych, jeszcze nie wiem jak smakuje, ale już ją lubię!

    OdpowiedzUsuń