ULUBIEŃCY: KOSMETYKIZAMERYKI.PL

Jako, że jestem fanką okazyjnych zakupów i bardziej cieszy mnie coś, co kupiłam za pół darmo, niż prestiżowy drogi produkt - to chętnie będę dzieliła się z Wami informacjami gdzie i co warto kupić...

Stąd też post o sklepie internetowym lkosmetykizameryki.pl... Aby rozwiać wszelkie wątpliwości od razu z góry zaznaczam, iż wszystko co u nich kupuję - jest autentycznie kupowane (znaczy się płacę full price), więc w żadnym wypadku nie jest to post sponsorowany :) 

Klientką sklepu jestem od dawna :) I jak to ze mną bywa, zaraziłam miłością do tego sklepu większość koleżanek :) 

Nie mam pojęcia skąd nazwa - kosmetyki z Ameryki - sądząc po etykietach z Ameryki to nie wszystko jest ;) Ale.... 

Właśnie! Choć sklepów internetowych z kosmetykami jest dużo - to nie ma co ukrywać - cena gra rolę.. W tym wypadku kosmetyki bywają AUTENTYCZNIE tańsze nawet o 50%..  I nawet nie mam tu na myśli przyrównania do np. Douglasa, te ceny są niższe nawet w porównaniu do cen w Rossmanie :) 

Aby jeszcze bardziej zminimalizować koszty - robiąc zamówienie - skrzykuję koleżanki - robimy big zamówionko i .... za kwotę powyżej 300 zł... mamy przesyłkę gratis :) 

Co jakiś czas będę wrzucać Wam kosmetyki, jakie są dla mnie nowe i ciekawe... 

Co do minusów - to niestety nie jest tak, że widząc konkretną markę lakieru do paznokci - mamy pewność, że znajdziemy każdy odcień...co to, to nie :) Ale z drugiej strony.. Chcąc sprawdzić, jak sprawuje się np. puder brązujący Max Factor... chyba lepiej wydać na niego 19,99 tam, niż 39,99 w Rossmanie. W końcu każde testowanie ma to do siebie, że test może wypaść negatywnie. Mniejszy koszt, mniejsza strata :) 

Jeszcze jednym minusem - bardzo subiektywnym - jest forma dostawy. Sklep korzysta z usług Pocztexu... Nie wiem czy mam pecha do kurierów tej firmy, ale to jedyna taka, której kurierzy nie dzwonią do odbiorcy, nie chcą za wszelką cenę dostarczyć paczki...bo przecież w razie czego zostawiają ją na poczcie...  I tak oto, niby kurier, a i tak muszę odstać swoje w kolejce na poczcie - taszczyć tą pakę na to moje trzecie piętro (bez windy olaboga!).. i przeklinać na czym świat stoi ;P :P :P :)

Teraz mi przyszedł do głowy jeszcze jeden plus... hihi :) Wszystkie produkty są zapakowane idealnie! Sklep zużywa TONY folii bąbelkowej, dosłownie tony :) Także nie zdarzyło się, żeby jakikolwiek kosmetyk przyszedł zniszczony... A gdzie ten plus?... po otrzymaniu paczki - mam okazję sprezentować mojej babci całą reklamówę...właśnie bąbelkowej folii.. A babcia jako Anonimowa Pykaczka jest wniebowzięta :) Każdy ma jakiś nałóg - moja babunia nałogowo strzela bąbelki ;) :) Podobno ją to relaksuje ;) hihihi :) 

To tyle... Wszystkie fotki zamieszczone w tym poście przedstawiają kosmetyki, które zamawiałam....ale spoko - nie wszystkie były dla mnie - jeszcze nie oszalałam hahaha ;) Wszystko w normie ;)