niedziela, 30 listopada 2014

YouTubowa OLA :) :) :)


Całkiem niedawno na You Tube, u Bogiusi (Anioł na Resorach) ukazał się filmik z moim gościnnym udziałem... Tuż po jego ukazaniu się otrzymywać zaczęłam wiadomości             z apelem „Ola nagrywaj!”


Nie najlepiej się z tym czuję, że ciągle odmawiam. Tym bardziej, że – cóż tu dużo ukrywać – bardzo pochlebny to fakt, że ktoś chce mnie w ogóle oglądać! :)
Stąd ten post.. czuję się w obowiązku trochę wytłumaczyć i podzielić się z Wami swoją opinią. You Tube to fajna sprawa. Sama czasem wolę zasiąść do komputera i posłuchać „głosu ludu” ;)
Owszem, zgubne to strasznie, bo mimo że jest zamysł taki, iż „obejrzę dwa trzy filmiki”         i wyłączam... to i tak często-gęsto kończę po 2h i w biegu robię wszystko co miałam załatwić „za chwilkę” :) :P No, ale cóż – niech ktoś zaprzeczy- typowa kobita ze mnie, co?

Po każdym moim „pojawieniu się” w świecie YT, spotkało mnie naprawdę wiele ciepłych słów, ze strony osób oglądających. Z całkowitą szczerością i bez fałszywej skromności muszę przyznać, że kompletnie się tego nie spodziewałam. Osobiście nie przepadam za sobą „w ruchu”, już nie wspominając o swoim głosie (o zgrozo! :P ) Muszę przyznać, że to pozytywne zaskoczenie jest uczuciem cudownym i daje dużo, dużo satysfakcji :) Łatwo się też zatracić i uzależnić od tego.. Emocje jakie temu towarzyszą są bardzo przyjemne i troszkę zagłuszają głos rozsądku, który – co tu dużo ukrywać – podpowiada, że to nie dla mnie...

Movie Star hahaha

Wiele na ten temat rozmyślałam i na dzień dzisiejszy postanowiłam. Nie zakładam kanału, nie będę nagrywać filmów na YT. To niestety jednak nie moja bajka.... 
Gościnny udział  w vlogach czy krótkich filmikach osób działających w sferze Youtubowców to fajna przygoda. Taka trochę odskocznia od codzienności.. To oczekiwanie – jak film wypadnie – czy odda panującą atmosferę – dodaje dreszczyku emocji. Dlatego tego zdecydowanie nie wykluczam. Ale mówienie do kamery – w pustym pokoju – nie jest czymś co mnie „kręci”. Lubię być sobą, niezależnie od rezultatu końcowego :P (często wychodzę na mało poważną, zwariowaną i nie koniecznie rozsądną osobę – taki efekt uboczny haha). Obawiam się, że z czasem zaczęłabym traktować to jak „obowiązek” - do którego muszę,    z szacunku dla oglądających, się przygotować. A to niosłoby za sobą utratę spontaniczności, takich naturalnych gaf, pomyłek, które moim skromnym zdaniem są...urocze! :D I bardzo, bardzo prawdziwe :) :)

Mam nadzieję, że spotkam się ze zrozumieniem, że uszanujecie moją decyzję :)

Tak z innej beczki jestem bardzo wdzięczna wszystkim dziewczynom, Youtuberkom, które zaprosiły mnie na plan swoich filmów :) To one, w szczególności Bogusia (Anioł na Resorach) pokazały mi, że nie taki diabeł straszny :) Blog pisany to fajna sprawa – to trochę taki powrót do czasów licealnych – gdzie na porządku dziennym pisało się, pisało i jeszcze raz pisało.. Bardzo to lubiłam i na myśl o kolejnym zadanym wypracowaniu zacierałam ręce :D (Ba, lanie wody to była moja specjalność :D) Z drugiej jednak strony blog nie oddaje     do końca czyjegoś charakteru :D Dzięki obrazowi ruchomemu i fonii – Sweet Cheek Alexa się zwizualizowała hahahaha ;) :)


Dla tych, którzy jeszcze nie widzieli, poniżej zamieszczam linki :) :)






U Bogusi (Anioł na Resorach):
  1. Moja wycieczka do Warszawy :)
  2. Bloopersy ;)))
  3. Otwieramy moje pierwsze pudło :)
  4. Pudło otwarte, reszta śmiechu warte - bloopers :)
  5. Goście z Warszawy 1
  6. Goście z Warszawy 2
  7. Me&Pati w gościach u Bogusi :)


U Marty (Kobieta z Książką)
  1. Silesia Fashion Look



U Beaty (ZwykłaNiezwykła)

Uffff, trochę się tego nazbierało! Sama w szoku jestem :))))))))))
Tak na marginesie dodać mogę od siebie – że obecnie naj naj najprzyjemniejsza dla mnie forma kontaktu ze światem wirtualnym – to ta za pomocą zdjęć – czyli I <3 INSTAGRAM :) :)

Nie ma dnia i godziny, żeby nie rzuciła tam okiem, choć na sekundkę, minutkę... To uzależnienie – zaprzeczyć się nie da :P :P No ale, trudno, nikt nie jest idealny ;) Jakieś „nałogi” trza mieć! :D

4 komentarze:

  1. to Twoja decyzja Olu i szanuję to, ale przyznam że w filmach Bogusi wypadłaś genialnie jesteś śliczna, wesoła, czuć od ciebie pozytywną energie a myślę że dużo osób właśnie tego szuka i chciałoby być taką jak Ty. Ja też od razu Cię polubiłam, ale muszę zadowolić się blogiem :) Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Looniu :* Jesteś przemiła :) Te filmiki to świetna przygoda i odskocznia od codzienności :)
      Ale pozostanę przy pisaniu :D No chyba, że poczuję zew gwiazdy filmowej, hihi ;)

      Usuń
  2. Oleńko, ja również zgadzam się z Twoją decyzją i jeśli pozwolisz, to napiszę,że w sumie to masz rację, niestety, Ludzie krytykowali i będą krytykować każdą pierdołę, która im się nie spodoba.....z różnych powodów.
    Mnie osobiście, bardziej się podobają takie filmiki "naturalne".
    A przecież zawsze możesz wstawić jakiś film na bloga (chyba).
    Pozdrawiam i jeszcze dodam, że super wyglądasz w tym wdzianku, mam nadzieję, że kupiłaś ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa ;) Kamizelki nie kupiłam, nie ta długość... zbyt "szałowa" dla mnie ;) Czułam się w niej jak... .PIMP hihii :)

      Filmiki można dodawać - może mnie natchnie i coś uchwycę wesołego :)

      Buźki !

      Usuń