wtorek, 17 marca 2015

MAM CIĘ - ZJEM CIĘ - CZYLI miniRecenzja PIECUCHOWO :)


Dziś szybciutki pościk. Często korzystam w internetowych „poleceń”. Ktoś coś kupił, wrzuca na bloga, instagram, fb... poleca lub nie i już mam pewność, że kupowana rzecz przestaje być tylko zdjęciem w wirtualnym świecie. Ktoś kupił, pomacał, ocenił :)


Dzielę się zatem i ja!


Od dłuższego czasu osoby tworzące wyroby hand made ogarnęła moda na biżuterię, gadżety imitujące np. żywność. Do złudzenia przypominające faktyczne produkty do schrupania :)

Ja skusiłam się na zawieszkę do kluczy/torebki z firmy Piecuchowo. Kupiłam ten gadżecik z myślą o bliskiej osobie – jako, że już otrzymała gifcik – mogę śmiało coś o nim napisać (nie zepsuję niespodzianki :) :)

Dłuuuugo miałam ochotę na takie cudeńko, ale nie ukrywam, że bałam się, iż okaże się ono … tandetne. Bo nie wszystko co ładne na zdjęciu, jest takie w rzeczywistości :) Korzystając z okazji Święta Zakochanych – zaryzykowałam (stwierdziłam – będzie niewypałem, to zostawię sobie ;))) hihi i zamówiłam ze strony Da Wanda :)

Śliczny, słodki brelok.......pięknie wykonany i naprawdę zachęcający do kolejnych zakupów :) To właśnie przyszło. Nic dodać nic ująć. Owszem wiem, że na kolczyki z kostką czekolady czy ciasteczkiem jestem już za stara :D (ja to napisałam? Serio?) Ale cała reszta, bransoletka z małą muffinką, herbatniczkiem..., breloczek czy broszka... Why not? 

Szczerze Wam polecam Kochani!

Zresztą zobaczcie sami..







4 komentarze: