Stovit - Naturalnie Owocowe - musicie tego skosztować!

Ostatnio pusto i głucho na moim blogu, wiem wiem i biję się w pierś :)

Nieustannie biorę udział w jakichś akcjach rekomendacyjnych, próbuję i testuję.. Trwa to już dosyć długo i raz się zachwycam, raz szału nie ma..

Faktycznie, często jest tak, że produkty, które testuję mam w ręku pierwszy raz i gdyby nie udział w kampanii, pewnie bym ich nie kupiła.

Największym odkryciem z pewnością był ketchup Międzychód. Kupuję wiernie do dziś, w ilościach hurtowych (na zapas :P) i nie zamieniłabym go na żaden inny. Autentycznie smakuje mi wybornie. Smalczyk „Smakowita pajda” też pozostał w mojej kuchni.

Ale tym razem trafił mi się taki hicior, że MUSIAŁAM z Wami się nim podzielić. Bo znowu … teoretycznie nie pozorny, firma raczej mi nie znana specjalnie… a jednak po prostu rewelacja.

Mam na myśli owoce w żelu… Chyba tak to muszę nazwać. Bo to z pewnością nie dżem. Dostałam 10 słoików, z czego 9 rozdałam.

Autentycznie nie dostałam, ani jednej złej opinii… no może poza tą od mojej babci, która stwierdziła, że „za mało słodkie”, co akurat w mojej ocenie i całej reszty testujących jest ZALETĄ!

Owocowe „słoiki” są przepyszne, naturalne i z minimalną zawartością cukru (i to cukru, a nie syropów glukozowych, fruktozowych i innych owych). Nie zawierają także konserwantów i sztucznych barwników.

Z pełną odpowiedzialnością Wam polecam! A jak wiecie, stawiam przede wszystkim na szczerość – czasem informuję, a czasem, jak dziś – polecam!

Serniczek i lody polane takim „musem” to poezja… A jogurt naturalny z owocowym dodatkiem to zdrowsza wersja Danon`owej Fantazji.. Oczywiście wariantów wykorzystania jest więcej, puddingi chia, owsianki, czy nawet (jeśli ktoś lubi, bo ja nie ;P) pieczeń z dodatkiem łyżki „konfitury” z owoców leśnych..

No i raz jeszcze podkreślam – to nie dżem, konsystencja nie jest zwarta, galaretowata – to raczej coś a`la mus… konfitura…

No ale co ja Wam będę pisać… to trzeba spróbować! :)