Ostatnio na YT panuje moda na Selfie TAG :) Nie pierwszy to i nie ostatni.. Przyznaję. Z reguły najpierw czytam pytania z opisu, a później słucham odpowiedzi ;) O ile temat jest dla mnie interesujący ;) Tym razem.... ja - raczej średnia miłośniczka TAGów, postanowiłam ten właśnie opracować :) Why? Ano dlatego, że pytania coś wnoszą...a właściwie odpowiedzi na nie ;) Oczywiście.
Starałam się nie oglądać za dużo filmów z tym TAGiem, by się nie sugerować... Zatem. Idziemy na żywioł! :)
1. Jaka jest twoja najlepsza cecha fizyczna?
Fizyczna? Ah... znacznie bardziej wolę pisać o swoim wnętrzu ;) Jakoś specjalnie ze swojego wyglądu "fizycznego" nie jestem zadowolona.. Jest tyle rzeczy, które chciałabym zmienić ;) Ale muszę przyznać, że wraz z wiekiem...są cechy, które... doceniam! Np... wzrost! Zawsze byłam krasnoludkiem. Wkurzało mnie to strasznie. Najmniejsza w klasie, najmniejsza na imprezie - najmniejsza wszędzie! :) Ale wiecie co? Teraz to lubię :) Owszem nie obraziłabym się gdybym w gratisie dostała parę centymetrów, ale ogólnie rzecz biorąc lubię swoją "filigranowość".
Podobnie rzecz ma się z nogami. Kiedyś wielki kompleks chudych, długich i patykowatych nóg... dziś traktuję jako atut i... już wyśmienicie czuję się w spódniczkach... (znaczy są postępy ;)))
No i wypadałoby coś wymienić z obrębu twarzy... No ja lubię swoje oczy, ale najwięcej fanów mają moje....dołeczki w policzkach hahaha... Nie mam pojęcia czemu ;)))))))))))) No, ale dobrze. Teeeeeż je lubię ;)))))
2. Gdybyś mógł odwiedzić jakiekolwiek miejsce na ziemi to gdzie byś pojechał i dlaczego tam?
New York. Zdecydowanie. Nie mam pojęcia co mnie tam przyciąga.. Ale mając na uwadze, że dużo mniej "szumny" Londyn tak mnie "porwał"... to wydaje mi się, że NY mnie zachwyci..
Uwielbiam wielokulturowość, miejsca gdzie nikt nie jest "inny"... gdzie jest miejsce dla każdego.. Być może - to tylko mit w mojej głowie na temat tego miasta - ale cóż, nie dowiem się - dopóki się nie przekonam :)
3. Co potrzebujesz żeby poczuć się lepiej gdy jesteś chory ?
Poza lekarstwami...? :)
No ok. Choroby towarzyszą mi często i ich przebieg wygląda naprawdę różnie. Od lekkiego, po kończący się pobytem na szpitalnym OIOMie.. Każda infekcja jest bardzo groźna.
Ale pomijając aspekt medyczny, który pomaga poczuć się lepiej... to jest jeszcze jeden czynnik.. Muzyka. Jeśli jest mi źle, jeśli potrzebuję pozytywnego zastrzyku energii, oderwania się od negatywnych myśli... cóż - słuchawki na uszy i zatopienie się w muzyce zawsze pomaga. Zawsze. Zamykam oczy i czasem wspominam...a czasem wybiegam w przyszłość - myśląc po prostu co zrobię fajnego - po uporaniu się z choróbskiem ;)
4. Jaką jedną poradę dałbyś młodzieży i dlaczego?
Nie spieszcie się do dorosłości, bo ona i tak nastąpi i będzie ciągnęła się w nieskończoność :)
Uczcie się i bawcie. Bo szkoła to naprawdę fajna sprawa - wprawdzie nie otrzymuje się za nią wypłaty - ale to najlepsze miejsce do nauki obcowania z ludźmi :)
5. Jak myślisz jakim zwierzęciem byłeś/mógłbyś być w swoim poprzednim wcieleniu ?
Hmm... oto jest pytanie! Jeśli w poprzednim wcieleniu miałam choć część cech, które posiadam teraz - to pewnie byłam ..psem! Wiernym przyjacielem człowieka.
6. Gdybyś mógł cofnąć się w czasie co byś zmienił?
Jest kilka rzeczy, a właściwie decyzji, których nie podjęła bym dziś - mając te lata i ten rozum. Są takie, o których być może kiedyś napiszę... Dziś jeszcze nie czuję się na siłach..
Pisanie na blogu to pewien rodzaj ekshibicjonizmu - a ja jestem raczej z tych, którzy powoli opuszczają ręcznik, niż z tych, którzy jednym ruchem rozchylają płaszcz ;))))))))
7. Co robisz dla rozrywki w weekandy
Są dwa rodzaje rozrywki, którą preferuję. Zawsze staram się zachować balans pomiędzy nimi. Jedna "rozrywka' to czas z moim ukochanym - dobry film, wypad na jakieś zakupy, wspólne jedzonko na mieście... (mało atrakcyjne? może, ale tego w tygodniu nam brakuje)... A druga opcja to czas z przyjaciółmi... Winko, śmiechy-chichy, pogaduchy... To lubię :)
8. Co denerwuje Cię w miejscu gdzie pracujesz
Świadomość, że nie ma mnie kto zastąpić. Każdy dzień urlopu jaki biorę, wiąże się z poczuciem winy, że zostawiam całe biuro. Nie potrafię tak po prostu wyłączyć telefonu i się odciąć. A wiem, że powinnam... Strasznie mnie to denerwuje.. Z tym, że chyba zła powinnam być na siebie.. Bo na pierwszym miejscu stawiam pracę, a później dopiero swoje potrzeby...
9. Nie mogę żyć bez _______.
...moich chłopaków. Zarówno ten młody jak i mój Żon są tak integralną częścią mojego życia, że nie wyobrażam sobie życia bez Nich. To jest tak jak zbliżają się wakacje i już się nie mogę doczekać, aż syn wyjedzie na obóz.. "Wreszcie odpocznę", "wreszcie trochę luzu"... będzie laba... Ale po kilku dniach, nagle czuję pustkę i taki....brak sensu... Po co gotować? W końcu we dwoje zjemy coś tam.... pizzę, pierogi z biedronki... cokolwiek! W sumie ta cisza w domu... beznadziejna! Nie ma wieczorem kogo gonić, żeby wreszcie poszedł się umyć...
Tak. Chwile bez moich chłopaków uświadamiają mi - jak ważni są dla mnie.
...moich "dziewczyn". No dobra, nie mam podwójnej orientacji seksualnej.. to nie w tym rzecz. Po prostu - wiem jedno - nie wyobrażam sobie, jak wyglądało by moje życie, bez moich...koleżanek! Banalne? Nie wiem, dla mnie zupełnie nie... Od czasów licealnych - stała paczka, już kiedyś Wam pisałam.. I choć łączyły nas wspólne wypady, imprezy - naprawdę szalone chwile, to jak mówi przysłowie "przyjaciół poznaje się w biedzie" i myśmy razem nie jedną "biedę" przeżyły.. Zdarzało się nam wspólnie popłakać i wspólnie cieszyć.. To one (i nie tylko one) potrafiły zapełnić mi każdy dzień pobytu w szpitalu...i to nie raz...
Są też znajomości z innych okresów życia (z dzieciństwa, wspólnej pracy...etc)... i są nie mniej ważne - choć krótsze..
Podsumowując. Nie mogę żyć bez miłości i przyjaźni.
10. Jakbyś mógł mieć jedną super moc w swoim życiu to jaka by to była super moc
Banalna i nie trudna do przewidzenia w moim przypadku - przypadku osoby z niepełnosprawnością. Chciałabym mieć super moc uzdrawiania. Każdy jest kowalem swojego losu i wiele decyzji, które podejmuje jest złych, czasem podłych...i musi ponieść tego konsekwencje. Słusznie. Ale myślę, że nikt nie zasługuje na to by być chorym. By to rzutowało na jego życie i tak bardzo je utrudniało.. Cierpienie z tego powodu nie powinno spotkać nikogo...
To tyle :)
Fajny to był TAG - bo jednak nawet odpowiadając spontanicznie - trzeba było zajrzeć w głąb siebie..
tez nie moge zyc bez miłosci i przyjazni:)
OdpowiedzUsuńTak trzymać :) <3
UsuńI znowu wiem o Tobie trochę więcej :)
OdpowiedzUsuńA dołeczki są urocze..(y), zawsze zazdrościłam "posiadaczkom..
Hmmm..odpowiadałam sobie na te pytania i mimo dużej różnicy wieku, na większość odpowiedziałam tak samo.
Miłej nocki :)
Hihihi te "dołeczki" to chodzą za mną od dzieciństwa ;) Od małego wszyscy je "zauważają" i komplementują :) Pomyśleć - dwie dziurki w policzku, a jaka radocha ;) hihii
UsuńPozdrówka <3
fajnie że zrobiłaś ten tag, mi też on przypadł do gustu bardzo :) Całuję !
OdpowiedzUsuńNooo super jest - taki życiowy :D Buźka!!!
Usuń:) Lekki fajny Tag ;) Miło było czytać :) A z tym NY to tak jakbym słyszała Daniela, Stany Stany i Stany, a ja to tak średnio teraz kusi mnie Londyn ;)
OdpowiedzUsuńWiesz, w sferze marzeń to musi być coś - co jest trudne do zrealizowania... Bo autokarem tam nie dojadę... a latać mam cykora ;)
UsuńLondyn jest cudowny! <3
:-*
OdpowiedzUsuńwow ale się rozpisałaś
OdpowiedzUsuńjak masz chwilkę to zajrzyj
http://haniunia01.blogspot.com/
pozdrawiam
Zajrzę napewno - na żywo też dużo mówię. Normalka ;)
UsuńSuper inspirujący post, właśnie szukałam fajnego tagu, żeby zrobić go u siebie. Zaraz się za to zabieram. :)
OdpowiedzUsuńhttp://kyokoxaranel.blogspot.com
Polecam. Też lubię takie "życiowe" ;) :)
UsuńPozdrówka, jak wrzucisz to zaraz luknę :D
super zapraszam na mojego bloga ;)
OdpowiedzUsuńDzięki! Chętnie zajrzę :) ;*
Usuń