niedziela, 6 marca 2016

TESTUJEMY: KRAJANKA WINIARY, SMAKOWITA PAJDA, MONTE Z DODATKAMI


Jak wiecie – często biorę udział w programach rekomendacyjnych.. Dostaję jakiś produkt do testowania dla siebie i znajomych i muszę podzielić się opinią wszystkich użytkowników :)


Moi bliscy już się przyzwyczaili, że na wszystkie spotkania zawsze coś przynoszę do „rozdania” ;)

Generalnie skoro mam okazję coś sprawdzić – to powinnam się tą swoją opinią podzielić... I tak jak cały ten proces Ambasadorownia wszedł mi już w krew i nie sprawia żadnego problemu.. Tak aktualizacja w moim „oknie na świat” czyli blogu...przychodzi mi z trudem :P Zaległości – ciągłe zaległości...

Ale dziś zaparłam się – podsumuję moje trzy ostatnie kampanie..
Postaram się to zrobić zwięźle i na temat – łatwo nie będzie znając siebie ;)



KAMPANIA 1 KRAJANKI WINIARY (Rekomendujto)



Trzy warianty do wyboru:

Krajanka Warzywna
Krajanka Buraczkowa
Krajanka Ogórkowa



Co sądzi Ola:

Kampanię tę robiłam już jakiś czas temu – praktycznie wszystkie opinie już do mnie wpłynęły.. Zdania są podzielone, jednak.....szczególnych zachwytów nie było..

Mimo całkiem „przyjaznego” składu – Krajanki nie przypadły do gustu fanom „zdrowego jedzenia” - może dlatego, że są pewnego rodzaju drogą na skróty. To produkt dla osób zagonionych, które potrzebują ograniczyć czas przygotowania potraw do minimum.. Faktycznie – stosując się do przepisów z opakowania – zupę można zrobić raz dwa :D

Ja jednak potraktowałabym ten produkt jako uzupełnienie – fajne, dla osób, które nie do końca czują gotowanie, którym fakt „gotowego” doprawienia bardzo ułatwi sprawę.. Wygodne opakowanie i fajna forma (przecieru).. To z pewnością plusy.
Z całej trójki – dla mnie najlepsza jest Krajanka Buraczkowa – bardzo lubię zupy i często robię jako dodatek do „głównego dania” (moje chłopaki zupy jako obiadu nie uznają :D) Dlatego czasem nie warto mi się wysilać i poświęcać dużo czasu.. Dobra mrożonka barszczu ukraińskiego, krajanka buraczkowa, bulion i śmietana... Wychodzi pyszna, szybka zupa! Dla mnie zestaw, który na pewno powtórzę ;)

Krajanka Ogórkowa – jak dla mnie za mało „ogórkowa” ;) Fajnie czuć koperek i choć producent sugeruje zastąpić krajanką same ogórki (bo już je zawiera) – to ja traktuję ją jako uzupełnienie, dopełnienie smaku do standardowej receptury!

Krajanka Warzywna – dla mnie absolutnie nie do przyjęcia. Na opakowaniu przeznaczenie – do kapuśniaku... a zawiera... koncentrat pomidorowy! Ja wiem, że co kraj to obyczaj, ale ja nie znam takiej wersji tej zupy! Dla mnie kapuśniak jest biały (czysty), bez koncentratu.. Prędzej ta krajanka pasuje mi do … bograczu, fasolowej.. nie wiem... Do kapuśniaku absolutnie nie :)


To tyle. Tak jak wspomniałam wcześniej. Fajne, wygodne dla osób nie mających czasu (bądź umiejętności) do tradycyjnego gotowania. Osoby, które mają „fach” w ręku – myślę, że Krajanek nie zaakceptują! Ale i tak jak wszystko – polecam spróbować.. Żeby wyrobić sobie swoje zdanie. Cena to ok 3,40zł więc...do przyjęcia :)

Kapuśniaczek

Ogórkowa

Barszcz Ukraiński

SKŁAD:







KAMPANIA NR 2 SMALCZYK ROŚLINY „SMAKOWITA PAJDA” (Streetcom)




Wariant 1 – z cebulką i jabłkiem
Wariant 2 – z ziołami ogrodowymi

A Ola na to... :

Nie będę ukrywać, że to moja bajka :) Jestem z tych kobiet, które nie przyjmują postawy delikatnej, jeśli chodzi o jedzenie. Zjem i golonkę i szynkę z tłuszczykiem. Flaczki też lubię ;)
Zawsze lubiłam też smalec.. taki swojskiej roboty, ze skwareczkami, cebulką – taki, który robiła moja babcia..
Niestety wraz z wiekiem, mój żołądek zaczął się buntować i wiele produktów musiałam ograniczyć – z żalem! Do nich należał niestety smalec... bo tłusty i ciężki :(

Smakowita Pajda za swój sztandarowy atut podaje, iż jest smalczykiem roślinnym. Trochę dziwnie to brzmi, ale cóż...do mnie przemawia! :)

Bardzo fajny i smaczny dodatek do chlebka.. Dobrze doprawiony, delikatny.. Można jeść bez wyrzutów sumienia. Zdecydowanie kupię jeszcze kolejne opakowania i będę do niego wracać. Konsystencja trochę różni się od tej „klasycznej”, ale w smaku jest bardzo bardzo podobny do zwykłego smalcu..

Może on służyć także do smażenia, jako okrasa... Ja lubię na nim podsmażać ziemniaczki, bo nie trzeba ich specjalnie doprawiać... Przechodzą taką ….swojskością :)

Fajna sprawa ten smalczyk. Polecam z czystym sumieniem.



KAMPANIA NR 3 – ZOTT – MONTE Z DODATKAMI (TRND)




Eh... co ja mogę napisać o Monte... Jakie jest Monte każdy wie.. Pyszne, słodziutkie, aksamitne.. Owszem zawiera cukier i takie tam. Trudno. Wiele razy ten temat poruszałam. Jadam zdrowo, ale nie mam na tym punkcie fisia i proszę mnie do tego nie zmuszać ;)

Tym razem przyszło mi testować wersję Monte … z dodatkami..

  • Monte Cherry
  • Monte Cookies
  • Monte Crunchy
    .i nowości:
  • Monte Choco Balls
  • Monte Cacao Cookies
  • Monte Choco Flakes
  • Monte Waffle Sticks
Nie wiem czy w ogóle jest sens opisywania wrażeń – bo wszyscy amatorzy słodkich deserów zgodzą się ze mną, że trudno będzie znaleźć wady tego produktu.

Ja z perspektywy osoby dorosłej, która specjalnie nie jest fanką słodkości (wolę słone chipsy haha) to mogę stwierdzić tylko jedno. Dla mnie – sam deser Monte jest wystarczająco dobry. Szczególnie taki dobrze schłodzony, hmm pychota! Również wersja Cherry z musem wiśniowym przypadła mi bardzo do gustu.. Dodatki nie są mi potrzebne.

Ale nie ma co ukrywać – dzieci (i te młodsze i starsze) wprost uwielbiają całą tą zabawę z dodatkami! Jest co przesypywać, mieszać i jeszcze bardziej udoskonalać smak ;) Można chrupki wyjeść palcami, można rozsypać (!), wymieszać z serkiem... Ubaw po pachy :)
Jak pytałam „testujących”, który smak najlepszy – każdy podawał inny.. Także pozostaje tylko samemu spróbować i ocenić :)









Uffff, dobrnęłam do końca.. Jesteście tam jeszcze? Mam nadzieję, że tak – bo zakończyłam bardzo słodko :)



8 komentarzy:

  1. Monte z wariantem 8 smakow pozytywnie mnie zaskoczylo,gdyz osobiscie rowniez mam okazje je przetestowac.Cena niestety jest wygurowana,ale znajc wczesniej smak orzechowo czekoladowego kremu Monte mysle ze dodatki do nich sa trafione w 10! Moim nr 1 jest cacoa cookies! Moj smak dzicinstwa.Wygodnie male i poreczne opakowanie rowniez jest zaleta.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pyszne, przepyszne …. Deserki są świetne, chrupiące dodatki doskonale komponują się z delikatnym, aksamitnym budyniem. Ze wszystkich ośmiu smaków najbardziej smakuje mi Monte Cherry, za to mój synek zajadał się Monte Cacao Cookies. Odkąd spróbowaliśmy po raz pierwszy tych deserów już zawsze będą gościć w naszej lodówce . polecam wszystkim, warto spróbować madzia850430

    OdpowiedzUsuń
  3. Udało się przetestować wszystkie osiem wariantów. Każdy deser przepyszny ale (moim zdaniem) najlepsze to Monte Cherry
    gorąco polecam :) #momentzmonte
    Super, przepyszna kampania TRND! Karen

    OdpowiedzUsuń
  4. Z opisanych rzeczy próbowałam tylko krajanki ogniskowej i jestem na nie :/ powiem szczerze że zupa wylądowała w koszu. Dla mnie zupa ogórkowa to zupa z kiszonych ogórków a nie jak wydaje mi się w tej krajance świeżych. Także po raz kolejny przekonuje się żeby gotować samemu mimo braku czasu bo chodzenie na skróty niestety nie popłaca.

    OdpowiedzUsuń
  5. Monte z dodatkami firmy Zott to pyszny deser w 8 wariantach do wyboru, dzięki czemu każdy łasuch znajdzie swój idealny zestaw.
    Dodatki świetnie komponują się z mleczno-czekoldowo-orzechowym smakiem. Moim faworytem był bezsprzecznie smak Cherry,
    mężowi smakowały Cappuciono Balls, zaś pociechy były zachwycone wszystkimi dodatkami oprócz właśnie Cappucino Balls.
    Właśnie dzięki dodatkom deser ten za każdym razem smakuje inaczej i możemy po raz kolejny rozkoszować się nim od nowa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Deser Monte gości w naszym domu już od dawna, ale teraz miałam okazję razem z rodziną przetestować go z dodatkami.
    Już po testach, więc czas na podsumowanie. Mnie i mojemu mężowi najbardziej przypadł do gustu smak Cherry,
    a dzieciom najbardziej posmakowały Choco Balls i Waffle Sticks. Wśród przyjaciół, kolegów i znajomych zdania
    były podzielone, ale większość jako najlepsze wybierała smaki Cappucino Balls i Cherry. Wszyscy jednak zgodnie przyznali,
    że dzięki połączeniu mleka z czekoladą i orzechami laskowymi z różnymi dodatkami powstaje deser, który zadowoli każdego smakosza.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy raz jestem na twoim blogu ale liczę na częstsze posty zapraszam do mnie www.kolekcjakosmetykow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń